Uprawy? ...z

 


"Coraz bardziej się wzmaga

ta płomienna miłość.

I nie sądzę żebym miał dość..."

(Vince Clark)

    "Zakład" wysłałem i zostałem zdyskwalifikowany, bo nie dopełniłem procedur. Miało być "godło", (choć to różnie można czytać) i postarałem się. Miał być egzemplarz wydrukowany i o to zadbałem. Pustą kopertę wraz z płytą CD, na której również umieściłem plik .doc z tekstem czegoś co chciałem, aby ujrzało światło dzienne. Dyskwalifikacja, bo podobno źle zrozumiałem słowo "godło".

    Godło, jak podaje Słownik może oznaczać symbol, który ma wyróżnić czy nawet zastąpić coś. W moim (ograniczonym jak widać na załączonym obrazku) mniemaniu utrwaliło się, że godło to znak rozpoznawczy, ale i jakaś przynależność do grupy. W tym przypadku osoby i zjawisk, które były dziełem moim zamierzonym. Ujrzałem coś, co chciałem pokazać. Przygody, którymi obdarzył mnie los, nie wzięły się znikąd. Postarałem się o nie osobiście. Nadinterpretacja zatem, a można było... ach.


"...Jesteś swoim osobistym Jezusem,

Kimś, kto wysłucha Twych modlitw,

Kimś, Kogo obchodzisz.

Kimś, kto Cię wysłucha,

Kimś, kto tam jest.

...

Czując się obcym 

I będąc całkiem sam

Z krwi i kości.

...

Zrób coś lepszego

Wystaw mnie na próbę

Sprawy, które leżą Ci na wątrobie

Musisz je wyznać.

Spełnię Twoje oczekiwania

Wiesz, że wybaczam..."

(Martin Lee Gore Personal Jesus)


    Nie spełniłem oczekiwań osób. Zdążyłem się przyzwyczaić. Czynić zło? To lubię i potrafię. Uczyłem się przecież. Teraz jednak pojawi się alonim będący nazwiskiem osoby, żyjącej współcześnie ze mną. 

Rafał Struga


    Wszystko, co ujrzy światło dzienne, a wyjdzie z mojego serca, opatrzone będzie tekstem, zastrzeżeniem:

Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób i zdarzeń jest wyłącznie przypadkowe.


    Kolejny konflikt prawa do prywatności z prawem do twórczości nie jest mi do niczego potrzebny. Wywołałem zamieszanie zupełnie chcący. Nie są bowiem moim celem jakiekolwiek uniki przed odpowiedzialnością. Naruszam czyjeś dobra osobiste? 


O tym, czy doszło do naruszenia prawa, będzie decydować przede wszystkim faktyczna możliwość identyfikacji adresata danego materiału. Do naruszenia może dojść także w sposób pośredni, gdy analiza utworu pozwala ustalić osobę poszkodowaną.

O tym, czy publikacja artykułu lub książki ma charakter bezprawny i czy rodzi odpowiedzialność cywilną przesądza w praktyce ocena przeciwstawnych wartości i racji. Sprawdzenia wymaga to, czy publikacja narusza dobra osobiste rodziny. Do ustalenia tego potrzebna jest szybka, ale i wnikliwa analiza. Przed ogłoszeniem, czy rzeczywiście jest o co się spierać, warto wiedzieć jakie skutki może wywołać naruszenie dóbr osobistych, ale także pomówienie, czy oskarżenie.



W szczególności możliwe jest zarówno jawne naruszenie, gdy autor jednoznacznie i bezpośrednio stawia określone zarzuty czy opinie, a także niejawny, na przykład poprzez formułowanie pod czyimś adresem podejrzeń, insynuacji czy sugestii.

Do naruszenia dóbr osobistych, w tym prawa do czci lub prawa do prywatności, może dojść nie tylko poprzez rozpowszechnianie określonych faktów, ale także przez ich celowe pominięcie, co w konsekwencji doprowadzi do zniekształcenia przekazu.


Kwestia swobody jest przedmiotem szeregu spraw. Zarówno Sąd Najwyższy, jak i Europejski Trybunał Praw Człowieka wydaje wciąż orzeczenia wskazujące na granice wolności wypowiedzi. 
Na gruncie art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, wskazuje się trzon i granice wolności wypowiedzi i wielokrotnie powtórzone jest, że swoboda wypowiedzi jest jednym z filarów społeczeństwa, podstawą jego rozwoju i warunkiem samorealizacji jednostki. Przy czym swoboda ta nie może obejmować tylko informacji i poglądów odbieranych przychylne albo postrzeganych jako nieszkodliwe lub obojętne, ale i takie, które obrażają, oburzają lub wprowadzają niepokój w jakiejś grupie społecznej.


Szczególną wagę przywiązuje się do zagwarantowania swobody wypowiedzi w sferze działalności publicznej, wypowiedzi odnoszących się do istotnych zagadnień życia społecznego, a takimi są niewątpliwie zarzuty w polskim życiu społecznym.

Analizy prowadzone przez Europejski Trybunał Praw Człowieka prowadzą do wniosku, że swoboda wypowiedzi prowadzi do sporu publicznego, w tym zwłaszcza politycznego, a powinna być w imię zasady wolności pojmowana szczególnie szeroko. Konsekwencją poglądów jest dalsza teza, również stale obecna w orzecznictwie Trybunału, zgodnie z którą twórcy w sposób nieunikniony, a zarazem świadomy i dobrowolny wystawiają się na kontrolę i reakcję ze strony publicznej. Muszą zatem wykazać większy stopień tolerancji nawet wobec szczególnie brutalnych ataków skierowanych przeciwko nim. Wolność mieści się bowiem w samym centrum pojęcia społeczeństwa.
Jednocześnie zasady tej nie wyłącza sytuacja, gdy krytyczną ocenę działalności formułuje polityk.

(Jacek Miłaszewski Prawo cywilne (j.milaszewski@przepraszamniewystarczy))


Osoba publiczna, zgodnie z definicją encyklopedyczną, wykonuje funkcje publiczne lub przez inną swoją działalność zawodową, społeczną, polityczna, kulturalną wpływa znacząco na funkcjonowanie społeczeństwa. 

Każdy z nas ma jakąś historię, krąg bliskich, znajomych, klientów, sukcesy i porażki na koncie. Każdy ma swój rewir życia i działania. Porusza się w nim trochę nawykowo. Jedni podróżują codziennie na trasie dom-praca, inni dzielnica-miasto-państwo-kontynent. Stałe trasy, zadania, przyjaźni ludzie, znani wrogowie. Wydaje się więc, że Twoje działania mają zawsze ograniczony zasięg, dlatego nie podlegasz dyscyplinie wizerunku osoby publicznej, tak jak polityk, dyplomata, dziennikarz - nie jestem osobą publiczną.

Już samo określenia - profil publiczny, które weszło do języka potocznego wraz z rozpowszechnieniem mediów społecznościowych, pokazuje, co widzą inne osoby niezalogowane do danego portalu społecznościowego. Zawartość publiczną może zobaczyć każdy, w tym osoby, których nie znamy. Rozszerzając znaczenie profilu publicznego, są to wszystkie informacje dostępne na Twój temat w sieci i poza nią. W tym układzie jesteś osobą publiczną w momencie stania się użytkownikiem internetu.

Sąd Najwyższy doprecyzował w 2007r. (sygn. I CSK 134/07): "grono osób powszechnie znanych" obejmuje osoby, które wprost lub sposób dorozumiany godzą się na podawanie do publicznej wiadomości wiedzy o swoim życiu. Nie są to jednak tylko aktorzy, piosenkarze lub politycy, lecz także osoby prowadzące inną działalność, na przykład gospodarzą lub społeczną".

Stajesz się osobą publiczną w momencie syania się użytkownikiem internetu i na pewno kiedy zostajesz przedsiębiorcą.

(Ewa Czertak Prawo cywilne)


Osoba publiczna powinna mieć zatem świadomość, iż jego działalność wystawiona jest na kontrolę i reakcję, w tym także reakcję nieprzyjazną i ostrą ze strony przeciwników. Tego wymaga w szczególności prawo do otwartej i nieskrępowanej debaty publicznej, stanowiącej jedną z wartości.

W każdym przypadku zakres przyznanej ochrony prawnej winien być wyznaczony z uwzględnieniem tych wartości. 

Granice wolności wypowiedzi - informacje prawdziwe i rzetelne opinie.

Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku (I CSK 528/08) z istoty każda wypowiedź i każda opinia wyraża subiektywne stanowisko jej autora i nawet jeśli jest ono niezgodne ze stanowiskiem tego, kto ocenia tę wypowiedź nie świadczy o bezprawności jej wyrażenia. 

Warunkiem zgodności z prawem jest rzetelność oceny w świetle zasad współżycia społecznego. Twierdzenia faktyczne zabarwione oceną nie należą do twierdzeń, które w dogmatyce prawa określane są jako twierdzenia wyróżniające oceniająco. Ze względu na zawarty w nich element oceny nie można ich traktować tak samo jak twierdzeń faktycznych.

Istnieje konieczność skrupulatnego odróżnienia faktów od opinii, przy czym Europejski Trybunał Praw Człowieka wyraził stanowisko, że tylko fakty można wykazać, a opinie nie poddają się dowodzeniu, wobec czego wymóg dowiedzenia sądów wartościujących był niemożliwy do spełnienia.  Jednak w wypadku sądów wartościujących można wymagać, by narażona opinia posiadała dostateczną podstawę faktyczną, gdyż bez niej dochodzi do nadużycia.

(Jacek Miłaszewski Prawo cywilne (j.milaszewski@przepraszamniewystarczy))


"Raz i dwa, raz i dwa
Dziewczynka wojenka na imię ma.
Trzy i cztery, trzy i cztery
Dziwne Ona ma maniery.
Pięć i sześć, pięć i sześć
Wcale lodów nie chce jeść.
Siedem, osiem, siedem, osiem
Wciąż o kości tylko prosi.
Dziewięć, dziesięć, dziewięć, dziesięć
Kto z was kości Jej przyniesie?
Może ja, może Ty?
Licz od nowa - raz, dwa, trzy..
...
Gdy dorosły chmurny - marszczy brew,
Wtedy wojna jest i sika krew.
Wojna to sport, a sport to zdrowie:
Skoki do gardła i rzuty ołowiem.
Zawsze jest powód do użycia noża,
Płock żąda dostępu do morza!"
(Hubert Dobaczewski Wojenka)


Po 6: Nie cudzołóż

"Przykazanie nie cudzołóż oznaczało zasady rodowodowe, własnościowe, zasady hierarchii społecznej"


Krzysztof Domagała Zakład = Rafał Struga Shadow

Niech i tak będzie.



Tomasz A. Kempis O Naśladowaniu Chrystusa

Idź gdzie chcesz, szukaj czego chcesz.

A nie znajdziesz w górze drogi wznioślejszej,

ani w dole pewniejszej, tylko tę drogę krzyża świętego.

    O źródło wiecznej miłości, cóż powiem o Tobie? Jakże bym mógł o Tobie zapomnieć, gdy Ty raczyłeś wspomnieć na mnie wtedy nawet, kiedy się splamiłem i upadłem. Ponad wszelkie spodziewanie okazałeś miłosierdzie Twemu słudze i ponad wszelką zasługę okazałeś mi łaskę i przyjaźń. Czymże Ci się odpłacę za te łaskę, bo nie wszystkim zostało dane wyrzec się wszystkiego, świat porzucić i obrać życie zakonne. Cóż w tym wielkiego, że Ci służę, skoro wszystkie stworzenia powinny Ci służyć? Służenie Tobie nie powinno mi się wydawać czymś wielkim. Za rzecz wielką i cudowną uważam to, że takiego niegodnego nędzarza raczyłeś przyjąć do służby i przyłączyć do swoich wybranych. Twoje jest wszystko, co posiadam i czym Ci służę. W rzeczywistości jest zresztą na odwrót, bardziej Ty mi służysz, niż ja Tobie. Oto niebo i ziemia, które stworzyłeś po to, by służyły ludziom są Ci posłuszne i czynią to, co im nakazałeś. Mało tego, bo nadto i aniołów stworzyłeś dla posługi ludziom i z Twojej woli mają im służyć.

...cdn?...

Komentarze

Popularne posty