Wyliczanka?...z
Czerwony guziczek,
Na kogo wypadnie,
Na tego bęc.
Nie mylić tej wyliczanki z utworami Jana Brzechwy i z piosenką Bohdana Łazuki.
Owa wyliczanka, przekazywana była z pokolenia na pokolenia, z ust do ust, aż do dzisiaj, od ponad pięciu wieków. Z biegiem czasu, straciła swą dawną treść, znaczenie, moc i zrozumienie. Kiedyś powiewała grozą! Znaczenia słów tej wyliczanki, geneza jej słów, oparte są o wydarzenia, które miały miejsce we Wrocławiu (a jakże), a miały miejsce w XV wieku i związane były z Inkwizycją na Śląsku, z osobą Giovanni da Capestrano (Jan Kapistran), zwanym także Bicz na Hebrajczyków, bowiem zwalczał on herezje - karał i nawracał opornych, poprzez wzburzanie mieszkańców Wrocławia przeciwko zdrożnym obyczajom, zepsuciu społecznemu i moralnemu. Głoszone przez Niego kazania i podsycały nienawiść wśród ludności, a dodatkowo wzbudzał lęk i obawy (ja to gdzieś widziałem).
Powoli się staczając, pikuję w dół
Czasem zawaham się po podjęciu decyzji.
Reakcje bywają dziwnie stłumione
Zwyczajne radości całkiem wyblakły
(Alan Wilder In Your Memory (W Twojej pamięci))
Nie wszystko złoto, co się świeci, aż chciałoby się powiedzieć.
Organizacja Narodów Zjednoczonych ustanowiła w okolicach polowy XX wieku, dla upowszechnienia ideałów i celów dotyczących praw dzieci, co w różnych częściach świata, wygląda troszkę inaczej, bo są to między innymi - światowy dzień sprzeciwu wobec pracy dzieci, dzieci będących ofiarami agresji, ale wszystko sprowadza się do dwóch rzeczy - potrzeby miłości i zapobiegania przemocy wobec dzieci, do której - niestety - dochodzi, a co chyba najgorsze, że to wszystko w majestacie prawa, stanowionego przez ludzi, no bo przez kogo?
Znaczenie ma to ogromne, bo powinno się promować wszelkie działania, mające wpływ na Ich rozwój. To takie oczywiste (sic!).
Tomasz A. Kempis O Naśladowaniu Chrystusa
Przewrotna miłość własna doprowadziła mnie do zguby, a szukając Ciebie i kochając Cię czystą miłością, odnalazłem siebie i Ciebie za razem, a z miłości ku Tobie po stokroć bardziej za nic się uważam. Bo Ty Najsłodszy obdarzasz mnie ponad wszelkie moje zasługi, ponad wszystko, czego ośmielam się spodziewać i o co śmiem prosić. Bądź błogosławiony Boże mój, bo przecież niegodny jestem tego wielkiego dobra. Twoja wspaniałomyślność i nieskończona dobroć nie przestaje jednak czynić dobrze także niewdzięcznikom i tym, którzy odwrócili się od Ciebie. Nawróć nas do siebie, chcemy być wdzięczni, pokorni i oddani Tobie, bo Ty jesteś naszym zbawieniem, mocą i męstwem.
O odnoszeniu wszystkiego do Boga, naszego celu ostatecznego.
Synu, jeśli pragniesz osiągnąć szczęśliwość, mnie uznaj za swój cel najwyższy i ostateczny. Ta twoja decyzja oczyści twe serce, tak często skłaniające się ku sobie i stworzeniom. Bo kiedy w czymkolwiek szukasz siebie samego, natychmiast upadasz i usychasz. Zatem wszystko odnoś do mnie w pierwszym rzędzie, bo ja jestem tym, który wszystko dał. Patrz na wszystkie rzeczy jako na pochodne pochodzące od dobra najwyższego i z tej racji wszystkie je odnoś do mnie, jako ich źródła. Mały i wielki, nędzarz i bogacz, ze mnie, krynicy żywej, czerpią żywą wodę, a ci, którzy dobrowolnie mi służą, otrzymywać będą łaskę po łasce. A gdyby ktoś chciał czymś innym się chlubić oprócz mnie i poza mną szukać zadowolenia, nie będzie miał trwałej, prawdziwej radości i nie rozszerzy się jego serce. Jego udziałem staną się liczne trudności i udręki.
Nie przypisuj więc sobie ani żadnego dobra, ani żadnemu człowiekowi jakiejś swej cnoty, lecz wszystko oddawaj Bogu, bez którego człowiek nic mieć nie może. Ja wszystko dałem, ja też chcę otrzymać wszystko z powrotem. Oczekuję też należytych szczerych podziękowań. Oto prawda, która zmusza do ucieczki wszelką próżną chwałę. A gdy pojawi się łaska z nieba i rzeczywista miłość, nie będzie już miejsca dla zawiści i niechęci, zniknie też miłość własna, bo Boska miłość wszystko przezwycięża i poszerza wszystkie moce duszy. Jeśli dobre masz rozeznanie, we mnie tylko będziesz się weselił, we mnie też będziesz pokładał nadzieje. Bo jeden Bóg jest dobry, Jego ponad wszystko wysławiać należy, On niech we wszystkim będzie błogosławiony.
Bez Niego nikt niczego nie pojmuje. Nikt też nie wydaje słusznych sądów. Dla kogo wszystko jest jednością, kto wszystko sprowadza do jednego i w jednym widzi wszystko, ten może się wykazać stałością serca i cieszyć się pokojem w Bogu. O Boże, prawdo, zjednocz mnie z Tobą w doskonałości miłości. Często odczuwam wstręt do czytania i słuchania wielu rzeczy, w Tobie jest wszystko, czego mogę chcieć i zapragnąć. Zamilczcie wszyscy nauczyciele, w Twoim obliczu niech przestaną mówić wszystkie stworzenia, mów do mnie Ty sam. Im ktoś ma w sobie więcej jedności i wewnętrznej prostoty, tym liczniejsze i wznioślejsze rzeczy pojmuje bez najmniejszego wysiłku, ponieważ światło poznania otrzymuje z wysoka. Duch czysty, prosty i stały nie traci skupienia nawet w wirze działań, ponieważ wszystko czyni na chwałę Bożą i stara się być wolnym od własnych dociekań. Cóż więcej sprawia Ci trudności i przeszkód niż twoja niekontrolowana uczuciowość. Co zamierza uczynić na zewnątrz dobry, święty człowiek przygotowuje w swym wnętrzu. W swych pragnieniach nie poddaje się złym skłonnościom, lecz nagina je do posłuszeństwa prawemu rozumowi. Któż cięższe musi staczać boje niż ten, kto usiłuje pokonać samego siebie?
O wzgardzeniu światem i słodyczy służenia Bogu.
Teraz, o Panie, znowu będę mówił, bo milczeć nie chcę. Będę mówił do uszu Boga mego i króla, który mieszka na wysokościach. Jakże wielka jest, o Panie, Twoja dobroć, którą ukrywasz przed tymi, którzy się Ciebie boją. Czym jednak jesteś dla tych, którzy Cię miłują, czym dla służących Ci całym sercem. Nie wysłowiona jest słodycz kontemplowania Ciebie, której udzielasz tym, którzy Cię miłują. Słodycz Twej miłości okazałeś mi w tym przede wszystkim, że gdy jeszcze nie istniałem, uczyniłeś mnie, a gdy błąkałem się daleko od Ciebie, przyprowadziłeś mnie na powrót do siebie, a żebym Ci służył i pouczyłeś, żeby Cię miłował.
...cdn?...
Komentarze
Prześlij komentarz