Grupa?... z

 

Dość pieprzonej polityki

Dość wyborczej matematyki

Przecież przyszły takie czasy

Byle dobrać się do kasy

(Maciej Augustyn vel. Michał Broda Koryciane Łajno)

     Vitae, czyli życie, energia życiowa - determinant, wyznacznik. Tak powinno być. Czynnik wpływający na moje życie, a zatem i funkcjonowanie, jest jeden i nie podlega żadnej dyskusji. 

Wierzę w Ciebie, Boże żywy.

W Trójcy jedyny, prawdziwy.

Wierzę, coś objawił, Boże.

Twe słowo mylić nie może.

      Byt określa świadomość, powtarzam ostatnio często, bo nie może być inaczej, skoro jest tak, jak jest, a nie tak, jak powinno być. Zostałem zakwalifikowany do grupy osób, wobec których orzeczono niepełnosprawność. W udziale przypadło mi tworzyć, jako cząstka całości, tę ze znacznym stopniem, bo i takiego podziału można dokonać. 

    Ktoś bawi się też, używając słów. Wydaje mi się jednak, że ja nie dodaję niczego od siebie, ani niczego nie ujmuję. Interpretuję, i pod tym względem rzeczywiście mogę czegoś nie zauważyć, przynajmniej w danym momencie. Odnoszę poza tym wrażenie, że skoro krew płynie i zbiera wszystko, co położę na jej drodze, to zbierze i to, co podkładam celowo, to w odpowiednim momencie zareaguje odpowiednio. Uwierzyłem już, że tak jest. Wystarczy, się przyjrzeć, a na to akurat mam teraz czas - na spojrzenie wgłąb siebie. Przynosi to pozytywne efekty w postaci takiej, że nie biorę udziału w wyścigu, który ktoś celowo organizuje. 

     Pozostało na zdjęciach to, co własnoręcznie wykonałem. Nigdy nie byłem artystą, z talentami do tworzenia sztuki. Wychodziło mi wszystko tak, jak chciałem. Nie narzekam i nikogo nie muszę prosić o ocenę. Otrzymałem zlecenie, podjąłem się wykonania i zrobiłem. Wstydu nikomu nie przynoszę, bo przecież nie kupiłem, czyli nie poszedłem na skróty, a tym bardziej nie ukradłem, a zatem kara nie wchodzi w grę, a każda inna ocena jest pozytywną.

    Nie wyczyniam żadnych praktyk magicznych, czyli zwolniony jestem, przynajmniej we własnym mniemaniu, z odprawiania czarów, choć i o to mogę zostać oskarżony. Ale powołam się znów na Słownik Języka Polskiego, który podaje, że różnego rodzaju przesądy, gusła i zabobony trwają w naszej kulturze od wieków.

Kosztuj słowa i leć z nami tam
Kaj leci wolny - Wolny Wiatr
Spijej dźwiynki, niych cie porwiom kaś
Daleko - Daleko tam
(Michał Stawiński Futer)

(...) lubo mam za bajki i gusła, że Polacy wierzyli mocno, 
iż między hajdamakami wielu się znajdowało charakterników, 
których się kule nie imały.
(Henryk Sienkiewicz Potop)

    Mam swój totem, bo przecież multimedia na czymś odtwarzam, a i słyszałem jak gra Fatal Error, czyli kanwa Totemu. Używam też symbolu do ukazania systemu społecznego, ale nie jest nim pierwotny, związany z inną religią totem. Biorę i to czynny udział w zjawiskach związanych z relacją, którą nawiązałem, ale nie z żadnym mitycznym stworzeniem, bo przecież jest tylko Jeden, choć w trzech osobach!!! Miałem okazję również wykorzystać słupa reklamowego, nazywanego potocznie jako totem.

    Czasami postawienie na inne rozwiązanie, niekoniecznie już stworzone, może przynieść fatalne skutki. Zabawa słowami ma sens, ale każde przestawienie liter, nabiera nowego znaczenia, bo przecież wskazuje na zupełnie coś nowego, innego. A zatem pojawia się pojęcie cykl (z gr. kyklos - krąg, koło) - odstęp czasu, w którym dane zjawisko powtarza się od początku. Zachowanie odpowiedniej kolejności gwarantuje sukces, a wprowadzenie nowej zmiennej, oczywiście możliwe, ale wymaga przestrzegania zasad, no chyba, że chce się ryzykować, a nawet jechać po bandzie.

 
   Czasami w obłędzie, który może być pochodną choroby, bo przecież zmiana naczyniopochodna, szczególnie w mózgu, zdaje się powodować otępienie, skupienie można koncentrować na relikwiach - szczątkach świętych, które stanowią przedmiot czci. Podpisuję się pod praktyką, bo w coś wierzyć mam prawo.

     Przepowiednia nadchodzących zdarzeń?

 

Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy, liczba to bowiem człowieka.

(Biblia Tysiąclecia Św. Jan Apokalipsa)



Taki paciyrz tukej momy
Od pokoleń tak rzykomy
Aniele Boży strożu mój
Ty zawsze przy mnie stój
Rano, wieczór
Bez dziyń, w nocy
Być mi zawsze ku pomocy.
(Michał Stawinski Szola)



Idę prosto, nie biorę jeńców żadnych
Idę prosto, dopóki nie padnę.
(Kazik Staszewski Prosto)



Tomasz A. Kempis O Naśladowaniu Chrystusa


Idź gdzie chcesz, szukaj czego chcesz. 

A nie znajdziesz w górze drogi wznioślejszej, ani w dole pewniejszej, tylko tę drogę krzyża świętego.


    Patrz na swe grzechy z wielkim wstrętem i smutkiem. Nigdy też nie uważaj się za wielkiego z powodu swych dobrych czynów. Jesteś rzeczywiście grzesznikiem, poddajesz się namiętnościom i w ich się wikłasz. Własnymi siłami niczego nie osiągasz, łatwo upadasz i poddajesz się. Szybko ogarnia Cię niepokój i popadasz w rozterkę. Nie masz niczego, czym mógłbyś się chlubić. Dużo natomiast jest w Tobie tego, co powinno Cię upokarzać, bo jesteś o wiele słabszy, niż Ci się wydaje. Zatem nic z tego, co czynisz, nie uważaj za coś wielkiego. Oprócz tego, co wieczne niech nic Ci się nie wydaje wielkie, cenne, godne podziwu i uznania. Nic wzniosłe, chwalebne, ani pożądane. Niech miła Ci będzie nade wszystko odwieczna prawda, a na swą nędzę patrz zawsze z odrazą. Najbardziej się lękaj, gań w sobie samym i unikaj własnych wad i grzechów. One nich Cię bardziej martwią niż jakakolwiek strata doczesna. Są także tacy, którzy chodzą przede mną nie w szczerości, lecz powodowani pustą ciekawością i zarozumiałością. Chcą poznać moje tajemnice i zrozumieć wzniosłe rzeczy Boże, a zaniedbują siebie samych i własne zbawienie. Tacy często wpadają w pokusy z powodu swej pychy i ciekawości, a także dlatego, że Ja się im sprzeciwiam.


 

    Lękaj się Sądu Bożego, drżyj przed gniewem Wszechmocnego. Nie chciej roztrząsać spraw Najwyższego, zajmij się raczej grzechami, w które popadłeś. Pomyśl, jak wiele dobrego zaniedbałeś. Niektórzy całą swoją pobożność kierują ku książkom, inni ku obrazom, zewnętrznym znakom i symbolom. Niektórzy mają mnie na ustach, ale rzadko w sercu. Są jednak też inni, ludzie światłego umysłu i czystego serca, którzy ciągle tęsknią do tego, co wieczne, niechętnie zajmują się rzeczami ziemskimi i z żalem ulegają koniecznościom natury. Tacy słyszą i czują, co mówi w nich Duch prawdy. On uczy ich pogardzać rzeczami ziemskimi, nie dbać o świat, a dniem i nocom pragnienia swe kierować ku Niebu. 


 

O cudownym uczuciu miłości Bożej.

    Błogosławię Cię Ojcze Niebieski, Ojcze Pana mojego Jezusa Chrystusa za to, że raczyłeś pamiętać o mnie biednym, Ojcze Miłosierny, Boże wszelkiej pociechy. Dzięki Ci czynię za to, że do mnie, niegodnego Twych łask, przychodzisz niekiedy i mnie pocieszasz. Błogosławię Cię każdego dnia i wysławiam wraz z Twoim jednorodzonym Synem i Duchem Świętym pocieszycielem na wieki wieków. O Panie i Boże Święty mój umiłowany, gdy wchodzisz do mego serca, wszystko w mym wnętrzu bucha radością. Tyś moją chwałą i weselem mojego serca. Ty jesteś moją nadzieją i moją ucieczką w dniu mego strapienia. Ponieważ jestem jednak jeszcze słaby w miłości i niedoskonały w cnocie, bardzo potrzebuję Twego pokrzepienia i pociechy. 

O pokorze w ocenianiu siebie samego.

    Każdemu człowiekowi wrodzone jest pragnienie wiedzy. Jakąż jednak wartość ma wiedza bez bojaźni Bożej? Pokorny wieśniak służący Bogu lepszy jest od dumnego filozofa, który obserwuje bieg nieba, a nie myśli o sobie. Kto dokładnie poznał siebie samego, w niewielkiej cenie ma siebie i nie cieszą go ludzkie pochwały. Gdybym poznał wszystko, co jest na świecie, a nie miałbym miłości, cóż by mi to pomogło przed Bogiem, który będzie mnie sądził według czynów. Ne ubiegaj się przesadnie o wiedzę, bo wiele będziesz miał z tego powodu roztargnień i rozczarowań. Ci, którzy posiedli wiedzę, chcą być uważani za uczonych i zwać się mędrcami. Jest wiele spraw, których poznanie nie daje duszy żadnych korzyści lub niewielką tylko. Bardzo nierozumnie postępuje ten, kto więcej uwagi poświęca sprawom innym, a nie tym, które służą zbawieniu duszy. Wielość słów nie zaspokaja głodu duszy. Wytchnienie duch znajdzie w dobrym życiu, a czyste sumienie rodzi pełne zaufanie do Boga.


    Wielki i zbawienny czyściec ma człowiek cierpliwy, który znosząc wyrządzoną mu krzywdę, bardziej ubolewa nad nieprawidłowością drugiego, niż nad swoją krzywdą. Który chętnie modli się za swoich przeciwników i z serca winę daruje. Który bez ociągania prosi innych o przebaczenie łatwiej okazuje miłosierdzie niż zagniewanie. Który często sam sobie gwałt zadaje i ciało swe całkowicie usiłuje poddawać Duchowi. Lepiej jest teraz oczyszczać się z grzechów i wykorzeniać wady niż pozostawiać je na później z myślą o przyszłym oczyszczeniu. Zwodzi nas bez wątpienia nie uporządkowana miłość do własnego ciała. Cóż innego będzie trawił ów ogień jak nie twoje grzechy? Tym bardziej siebie teraz oszczędzasz i ulegasz swemu ciału, tym większą potem poniesiesz karę i więcej paliwa zgromadzisz na spalenie. W czym człowiek więcej zgrzeszył, za to też surowiej będzie karany. Leniwych będą tam popędzać płonącymi biczami, a łakomi będą cierpieć głód i pragnienie. Rozpustników i lubieżnych będą tam polewać płonącą smołą i smrodliwą siarką, a zazdrośnicy będą wyć z bólu, jak wściekłe psy. 

 

O nauce prawdy.

   Szczęśliwy ten, kogo uczy sama prawda, nie jej obrazy i przemijające o niej słowa, lecz ona sama. Nasze przekonania bywają często fałszywe, a zmysły na zwodzą i niewielki nam dają poznanie. Jakiż pożytek może przynieść zgłębianie rzeczy ukrytych i tajemnych, skoro na Sądzie i tak nie będą nam zarzucać ich nieznajomości. Ubieganie się za ciekawostkami, rzeczami szkodliwymi, a zaniedbywanie pożytecznych i niezbędnych, to wielka nierozumność. Mamy oczy, a nie widzimy. Cóż nam przyjdzie z roztrząsania rodzajów i gatunków. Komu mówi słowo przedwieczne, ten pozbywa się wielu opinii. Jedno słowo jest źródłem wszystkiego i wszystkie rzeczy o Nim mówią. Ono też jest początkiem, który do nas mówi.


 Życie jak droga, kaś nas prowadzi

I każdy musi kierować sóm

Móndry to tyn, co se poradził

Co jechał durch i spokoj znod

Gorzyj jest z tym, co wiara stracił

Co stanoł kaś i poddoł sie

Jak brat Ci godóm, a niy jak wróg

Z tego coś zrobiył, rozliczy Cie Bóg

(Michał Stawiński Jadymy durch)

 

 
...cdn?...


 

Komentarze

Popularne posty